Gdy lgniesz do nocnych zmór, duchów, światów pośrednich i paranormalnych zjawisk jak ćma do światła, to pokochasz magicznie dysocjacyjną emanację obrazów Evy Gamayun. Tutaj nic nie jest takie, jakim się wydaje – gdy delikatne istoty wchodzą w kontakt z rzekomo zepsutymi a rzeczywistość ustępuje iluzji, aby zaczarować twoje pokoje estetyką wprost ze snów, to wtedy przełamujesz mury graniczne normalności a twój dom przechodzi w zupełnie nowy wymiar.
Stwórzmy sobie świat po swojemu. To właśnie dzieje się na pozornie utopijnych kolażach artysty Maartena Léona. Logika, prawa natury oraz relacje są w tych minimalistycznych ilustracjach kwestionowane, zmieniane i wyobcowane, przez co powstają zupełnie nowe interpretacje sytuacji. Léon myśli w możliwościach i wychodzi poza granice tego, co realne, aby swoimi surrealnymi motywami umożliwić humorystyczne spojrzenie na rzeczywistości.
Sny pozwalają nam ujrzeć pragnienia, do których za dnia się nie przyznajemy. Jeżeli już ktoś potrafi ująć w swoich obrazach pełne pragnień sekwencje snów, to jest to Catrin Welz-Stein. Jej motywy żyją lekkością naszych nocnych fikcji. W swoich dziełach po mistrzowsku uwiecznia ten ostatni moment między snem a rzeczywistością, dając nam wgląd w fantastyczną sferę pośrednią, która leży pomiędzy nam znanymi a obcymi wymiarami.